Pierwszy raz od średniowiecza. Ekspert ostrzega księcia Williama
Książę William planuje, jak będzie wyglądało jego życia po objęciu tronu. Nie zamierza przeprowadzać się z rodziną do pałacu Buckingham. Przed konsekwencjami ostrzega go ekspert. Królewski biograf Robert Jobson w "The Sun" wyjawił, dlaczego arystokrata nie powinien podejmować tego ryzyka.
Książę William razem z Kate Middleton i dziećmi zamierza mieszkać w ośmiopokojowej luksusowej rezydencji w Forest Lodge. Jeśli po objęciu tronu Zjednoczonego Królestwa postanowi tam pozostać, będzie to pierwszy raz od czasów średniowiecza, by król nie rezydował w Pałacu Buckingham ani w zamku.
To może mieć dla niego srogie konsekwencje. Opowiedział o nich ekspert od Royalsów. Zdaniem Roberta Jobsona książę William "powinien uważać", bo nieobecność w głównej siedzibie dotychczasowych monarchów może całkiem odwrócić poddanych od korony.
Ludzie przychodzą, gdy wiedzą, że spotkają członków rodziny królewskiej. Zjawiają się tłumnie. Podoba im się ta więź. A jeśli ją stracimy? Monarchia naprawdę straci coś, co jest jej istotą. William powinien uważać, czego pragnie — czytamy w "The Sun".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra Hajduk była zastraszana przez stalkerkę. Jak teraz wygląda sytuacja? "Ku mojemu zaskoczeniu dostałam list..."
Drugi z ekspertów skrytykował przyszłego króla za to, że "zmienia wiele zasad według własnego uznania". Jego podejście do najbliższych jest inne niż w przypadku królowej Elżbiety II, która potrafiła umiejętnie łączyć obowiązki wobec dzieci ze sprawowaniem władzy.
Lubi dowozić dzieci do szkoły i chce wychowywać je na wsi. Jego życie bardzo różni się od życia króla Karola. Znałem nieżyjącą już monarchinię. Królowa Elżbieta łączyła ciężką pracę dla monarchii z wychowaniem dzieci. William prawdopodobnie chce tego uniknąć. Ale on reprezentuje zupełnie inną epokę - analizował Matt Wilkinson.
Obaj stwierdzili, że książę Wiliam "jeszcze nie rozumie roli monarchy". Uważają, że bycie królem polega na tym, ze "obowiązek na całe życie wobec narodu jest najważniejszy". Jeśli arystokrata będzie postępował inaczej, może rozbudzić negatywne nastroje.
William musi być bardzo ostrożny, bo może stać się kartą atutową antymonarchistów — podsumowali w "The Sun".
Jak książę William chce wykorzystać pałac Buckingham?
Mąż Kate Middleton ma ambitne plany związane z pałacem Buckingham. Zamiast uczynić z niego swój dom, chce wykorzystać go przede wszystkim jako miejsce pracy. Rezydencja ma stać się nie tylko symbolem monarchii, ale także nowoczesnym centrum aktywności – przestrzenią biurową, w której będą zapadać decyzje i odbywać się oficjalne spotkania.
W dalszej perspektywie najstarszy syn króla Karola III chciałby otworzyć pałac szerzej dla zwiedzających, tak by stał się jeszcze bardziej dostępny dla społeczeństwa. Dzięki temu historyczne mury mogłyby same finansować swoje utrzymanie, a jednocześnie odciążyć budżet państwa. Planuje również, by w królewskich salach częściej odbywały się przyjęcia – nie tylko na potrzeby dworu, lecz także w ramach inicjatyw charytatywnych i wydarzeń rządowych.