W 3. odcinku "Awantury o kasę" Krzysztof Ibisz powitał w studiu trzy ekipy — Pomorzan, mistrzów karate i speców od gry w scrabble. Ci ostatni w pierwszym etapie poradzili sobie najlepiej. Do pojedynku z mistrzami weszli, mając na koncie niebagatelną kwotę 30 000 zł.
Najlepsza drużyna z poprzedniego odcinka dysponowała jedynie 19 500 zł. Nie było zatem wątpliwości, że licytacje będą zacięte. Tak rzeczywiście było, choć licytowanie obu teamom wychodziło o wiele lepiej niż odpowiadanie na pytania.
Udzielono aż czterech błędnych odpowiedzi z rzędu. Stawka robiła się coraz większa. Gdy Krzysztof Ibisz zadał piąte pytanie, wynosiła aż 31 000 zł. Zieloni skutecznie zablokowali mistrzów (zalicytowali kwotę przewyższającą kapitał przeciwników) i musieli odpowiedzieć na trudną ciekawostkę z kategorii astronomia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najdalsze od Ziemi ciało niebieskie, na którym wylądował z sukcesem próbnik kosmiczny, to księżyc jednej z planet Układu Słonecznego. Której? - zapytał prowadzący.
Scrabbliści po krótkiej naradzie podjęli decyzję, że nie wykupią podpowiedzi i spróbują odgadnąć poprawną odpowiedź. Wskazali na planetę Neptun. Tego dnia układ gwiazd najwyraźniej nie był dla nich korzystny. Po chwili nie było im do śmiechu.
Gospodarz wyjaśnił, że powinni powiedzieć Saturn, na którym w 2005 roku wylądował próbnik Huygens. W studiu zrobiło się nerwowo, bo każdy z rywali miał chrapkę na kwotę, która w obliczu blamażu zielonych w dalszym ciągu pozostawała niezdobyta.
Ostatecznie cały łup przypadł zawodnikom w czarnych szatach. Odpowiedzieli na pytania z muzyki klasycznej, dzięki czemu zgarnęli aż... 35 500 zł. Konkurenci musieli zadowolić się nagrodą pocieszenia w wysokości 3200 zł (do podziału na czterech).
Oglądalność nowej "Awantury o kasę"
Teleturniej emitowany w weekendy o 17:30 wrócił na antenę Polsatu po niemal 20 latach. Wierni fani wielokrotnie apelowali do stacji, by reaktywowała program oparty na polskiej licencji. Ich głosy zostały wysłuchane, a widownia nie zawiodła.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że oglądalność pierwszego odcinka "Awantury o kasę" uplasowała się na poziomie 830 tys. odbiorców. Niedzielne show obejrzało jeszcze więcej widzów — aż 1,02 mln. Takie rezultaty są zrozumiałe, bo w sieci nie brakowało pozytywnych opinii od wielbicieli formatu.