Samoślub jako forma akceptacji
Ania Rusowicz, znana piosenkarka, przeszła długą drogę emocjonalną po rozwodzie z Hubertem Gasiulem, znanym muzykiem i kompozytorem, który w przeszłości był m.in. perkusistą zespołu Wilki (lata 2006-2019). Para, która ze sobą ma 8-letniego syna Tytusa, rozwiodła się 1 sierpnia 2022 roku po 16 latach związku. W wyjątkowy sposób piosenkarka postanowiła zakończyć ten rozdział swojego życia – samoślubem.
Podejmując decyzję o odejściu, byłam na emocjonalnym dnie – mówiła w wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło". Ania opowiedziała o doświadczeniach gaslightingu, których doświadczyła w małżeństwie.
Symbolika samoślubu
Rusowicz podkreśla, że samoślub to nie tylko symbol, ale także akt deklaracji miłości do samej siebie. – Obserwuję od dawna, że kobiety noszą w sobie czynnik niedokochania, szukają akceptacji i bezwarunkowej miłości – wyjaśnia.
Był to samoślub z prawdziwego zdarzenia. Zamówiłam u krawcowej białą suknię ślubną i sygnet z moimi inicjałami zamiast obrączki" – dodała.
Niecałe dwa tygodnie po rocznicy ślubu, który brałam z byłym mężem. Chciałam, aby to było blisko tej daty. I to był samoślub z prawdziwego zdarzenia! Odbył się wieczór panieński, zamówiłam u krawcowej piękną suknię ślubną. Białą. Zamówiłam też sygnet z moimi inicjałami, AR, zamiast obrączki. Sama ceremonia zaślubin wyglądała tak, że stanęliśmy wszyscy w kręgu, trzymając się za ręce. Wypowiedziałam ze wzruszeniem przysięgę, którą sama napisałam. "Biorę was, kochani, za moich świadków... Biorę także księżyc i gwiazdy, bo to ważni świadkowie mego życia. Przyrzekam wam, że będę się kochała do końca - zdradziła więcej szczegółów.
Do ceremonii doszło 29 kwietnia 2023 roku. Artystka pokazała zdjęcie z samoślubu.
Budowanie nowej tożsamości
Dla wielu kobiet samoślub może być sposobem na zamknięcie pewnych rozdziałów i rozpoczęcie nowych. O powodach, dla których warto wziąć ślub z samą sobą mówiła ostatnio Rusowicz w programie "Co słychać?" w TVN Style.
Wiem, że są modne teraz imprezy rozwodowe. Stwierdziłam, że to jest amerykańskie, nawet tego tak nie czuję, żeby w ten sposób coś świętować. Ten samoślub miał być formą pokazania tego, że żyję ze sobą w zgodzie i chcę korzystać z życia, że są pewne rzeczy, które mnie nie zniszczą. (...) W pierwszej kolejności, żeby mieć relację z drugim człowiekiem, ja muszę wiedzieć o sobie dużo różnych rzeczy i też powiedziałam moim przyjaciołom wtedy, że pamiętajcie, jakbym weszła w jakąś toksyczną relację, macie obowiązek kopnąć mnie w tyłek – mówi Ania Rusowicz.
To także obietnica ochrony samej siebie, jak przyznaje piosenkarka.
Artystka zaapelowała do przyjaciół, by reagowali, jeśli znów znalazłaby się w toksycznej relacji. Tym samym podkreśla siłę i wagę samoświadomości oraz troski o własne dobro. Samoślub staje się okazją do celebrowania siebie i manifestacji życia w zgodzie z własnymi wartościami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.