Tak fani potraktowali Rodowicz przed koncertem. Nie tego się spodziewała

Maryla Rodowicz pokazała, co dostała od fanów przed koncertem w Brwinowie niedaleko Warszawy. Zapomnijcie o banalnym bukiecie kwiatów — wielbiciele artystki wpadli na ciekawszy pomysł.

Maryla Rodowicz dostała nietypowy podarunek od fanówMaryla Rodowicz dostała nietypowy podarunek od fanów
Źródło zdjęć: © AKPA
Kacper Kulpicki

Maryla Rodowicz nie ukrywała, że brak zaproszenia na festiwal w Sopocie był dla niej sporym zdziwieniem. Gwiazda nieśmiertelnej "Małgośki" nie odśpiewała jej także na koncercie Radia Zet i Polsatu. Fani mogli posłuchać jej za to w Brwinowie.

78-latka odwiedziła miasteczko w ramach letniej trasy koncertowej. Nie ma wątpliwości, że ten przystanek zapamięta na długo. Amatorzy twórczości królowej polskiej estrady wpadli na nietypowy pomysł, jak umilić jej czas. Maryla Rodowicz dostała od nich dwa pełne smakołyków kosze.

Do pokoju gwiazdy zapukał kurier, który podarował jej słone i słodkie wyroby z lokalnej piekarni. Rozradowana artystka od razu rozpoczęła degustację, a wrażeniami podzieliła się w sieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mery Spolsky pokazała chłopaka w teledysku. "Chciałam, żeby ludzie też tworzyli podobne pocztówki z wakacji"

Wiecie, co to jest? Jagodzianki z bitą śmietaną, niestety obłędnie pyszne. [...] Dostałam też kosz pieczywa. [...] Żegnaj dieto. [...] Powiem wam, że jest takie powiedzenie, że jak coś smakuje, to nie ma grzechu i się nie liczy — napisała na Instagramie.

Maryla Rodowicz na diecie schudła 20 kg. Czego kiedyś sobie nie odmawiała?

Wykonawczyni przeboju "Niech żyje bal" o diecie wspominała nie bez powodu. Od ponad roku regularnie pozbywa się zbędnych kilogramów. Jest chudsza już o 20 kg. Zredukowała ilość spożywanych produktów i zdecydowała się na tzw. catering pudełkowy. Mimo restrykcji cały czas pozwala sobie na słabość do masła.

Wcześniej nie odmawiała sobie też kalorycznych potraw. Przez ostatnie lata ze względu na zobowiązania zawodowe i częste wyjazdy stołowała się w restauracjach hotelowych lub w przydrożnych zajazdach. Jak wyznała w rozmowie z portalem Katowice Nasze Miasto, szczególnie upodobała sobie kuchnię śląską — kluski i serdelki często lądowały na jej talerzu.

Teraz do tego grona — zapewne jednorazowo — dołączą także drożdżówki i pieczywo. Internauci byli pod wrażeniem ilości sprezentowanych jej pyszności. Poradzili, by częścią podzieliła się ze współpracownikami lub dziećmi, a resztę zamroziła. Brwinów od Warszawy oddalony jest o niecałe 30 km, więc szybki powrót jest możliwy. Też nabraliście apetytu?

.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje wybitny reżyser. W zawodzie był od prawie 40 lat
Nie żyje wybitny reżyser. W zawodzie był od prawie 40 lat
"Ciężko się to ogląda". Zgrzyt w finale "Rolnik szuka żony"
"Ciężko się to ogląda". Zgrzyt w finale "Rolnik szuka żony"
Mocny apel Dody ws. psów. "Takie rzeczy ciągle dzieją się wokół nas"
Mocny apel Dody ws. psów. "Takie rzeczy ciągle dzieją się wokół nas"
Kochanką męża Łaniewskiej była Irena Dziedzic. Mieszkali w jednym bloku
Kochanką męża Łaniewskiej była Irena Dziedzic. Mieszkali w jednym bloku
"Familiada" zaskoczy widzów w święta. Produkcja szykuje coś specjalnego
"Familiada" zaskoczy widzów w święta. Produkcja szykuje coś specjalnego
"Odszedł mój mąż". Małgorzata Ostrowska w żałobie
"Odszedł mój mąż". Małgorzata Ostrowska w żałobie
Syn Ibisza nie używa jego nazwiska. Zagrał w sztuce znanej aktorki
Syn Ibisza nie używa jego nazwiska. Zagrał w sztuce znanej aktorki
Nie żyje Romuald Michalewski. Grał w serialu "W piątą stronę świata"
Nie żyje Romuald Michalewski. Grał w serialu "W piątą stronę świata"
Tam Krystyna Janda spędzi sylwestra. Tyle trzeba będzie zapłacić
Tam Krystyna Janda spędzi sylwestra. Tyle trzeba będzie zapłacić
Weto Karola Nawrockiego. Cezary Pazura: "Wiele psów nie przeżyło"
Weto Karola Nawrockiego. Cezary Pazura: "Wiele psów nie przeżyło"
Bartosz Opania unikał gry u oku ojca. Miał powód
Bartosz Opania unikał gry u oku ojca. Miał powód
Olaf Lubaszenko był w szponach nałogu. "Czułem, że umieram"
Olaf Lubaszenko był w szponach nałogu. "Czułem, że umieram"