Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Marianna Schreiber o freak fightach. "Dają szansę wyjścia z patologii"

7

Marianna Schreiber w wywiadzie dla Polsat News podzieliła się swoimi doświadczeniami z freak fightami, przedstawiając je z perspektywy zawodniczki. - Gdyby nie freak fighty, jako samotna matka, nie miałabym za co żyć - wyzanała. Dodała, że takie walki dają szansę na rozwój i "wyjście z patologii".

Marianna Schreiber o freak fightach. "Dają szansę wyjścia z patologii"
Marianna Schreiber wyjawia prawdę o freak fightach (AKPA, Piętka Mieszko)

Freak fighty to pojedynki sportowe, najczęściej w formule MMA, w których biorą udział osoby znane głównie z mediów społecznościowych, a nie zawodowi sportowcy. Celem tych walk jest przede wszystkim rozrywka, a nie rywalizacja sportowa na najwyższym poziomie.

Marianna Schreiber ma już na koncie trzy walki w klatce, z których dwie zakończyła zwycięstwem. Mimo że tego typu walki, zdaniem zawodniczki, mają często "przyczepioną łatkę patologii", to jednak problem patotreści dostępnych w internecie nie ogranicza się jedynie do nich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sebastian Fabijański komentuje rezygnację Filipa Chajzera z Fame MMA!

Jak informuje Polsat News, Marianna Schreiber wyraziła chęć uczestnictwa w posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży, która 8 listopada planuje dyskusję na temat wpływu oraz dostępności freak fightów i patostreamingów dla dzieci i młodzieży. Schreiber zaznaczyła jednak, że "nie zabrałaby swojej córki na galę freak fightów". Podkreśliła, że jako odpowiedzialny rodzic ma na uwadze treści, które ogląda jej dziecko.

- Nikt nie zmusza ani rodziców, ani dzieci do oglądania takich treści"– dodała. Zaznaczyła również, że jej córka nie ma dostępu do aplikacji takich jak YouTube czy TikTok.

We freak fightach to jak i w normalnej pracy. Ja sama pracowałam do niedawna na uczelni, robiłam doktorat i też były tam osoby, które nie zachowywały się ok. Musimy potępiać zachowania destrukcyjne, które źle wpływają na młodzież - powiedziała influencerka.

Schreiber o walkach. "Nie miałabym za co żyć"

Marianna Schreiber jest zdania, że federacje freak fightów "popychają młodych ludzi do sportu", co może być pozytywnym zjawiskiem, zwłaszcza w kontekście promowania aktywności fizycznej wśród młodzieży.

Warto zauważyć, że zarobki za takie walki są znaczące. Często uczestnicy otrzymują wysokie wynagrodzenia, co dodatkowo przyciąga młodych ludzi do angażowania się w te kontrowersyjne, ale jednocześnie lukratywne wydarzenia.

Ja, kiedy zostałam samotną matką z dnia na dzień, gdyby nie te freak fighty, nie miałabym za co żyć. Takim osobom one dają rozwój, szansę. Dają młodym ludziom szansę wyjścia z patologii - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl.

Z kolei premier Donald Tusk zadeklarował, że dostęp młodzieży do freak fightów i patostreamów "powinien być ograniczony". Podkreślił, że będzie podejmował wszelkie działania, aby dzieci nie były narażone na presję "takiej brutalności i zwykłego chamstwa" - dodał.

Autor: MAWI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić