Schreiber nie brała udziału w marszu. Dlaczego?
W niedzielę w Warszawie przeszedł Narodowy Marsz Życia pod hasłem "Niech Żyje Polska". W tym roku w marszu zabrakło Marianny Schreiber. Celebrytka w mediach społecznościowych zabrała głos w tym temacie.
Tegoroczny marsz wystartował w niedzielę 14 kwietnia, o godzinie 12:30 spod Placu Zamkowego w w Warszawie. Zakończył się przed godziną 16:00.
Jak podkreślił organizator marszu, Bogusław Kiernicki z Fundacji Świętego Benedykta, to jest afirmacja życia, solidarności z poczętymi dziećmi zagrożonymi aborcją, ale też znak sprzeciwu wobec projektów, które znalazły się w Sejmie i idą w kierunku tzw. aborcji na życzenie.
Każdy marsz jest okazją pokazania siły ruchu pro-life, siły normalności w Polsce, siły obrońców życia, siły poparcia dla konstytucyjnej ochrony życia - tłumaczył Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pyton kontra ratel miodożerny. Do akcji nagle wkroczyły szakale
Na niedzielnym marszu nie pojawiła się Marianna Schreiber, która jest przeciwniczką aborcji. W mediach społecznościowych wytłumaczyła swoją nieobecność.
W tym roku nie uczestniczę w Marszu dla Rodziny - po rozłące spowodowanej wojskiem, każdą minutę poświęcam dla Rodziny - mojej córeczki. Ale hasła pod którymi idzie dzisiejszy Marsz - są mi niezmiennie bliskie. Ciepło domu rodzinnego, poświęcenie, ale również radość związana z macierzyństwem - to są rzeczy, które definiują mnie jako człowieka - napisała w sieci.
Kiedy zmiany w prawie dotyczącym przepisów aborcyjnych?
Podczas piątkowego (12 kwietnia) posiedzenia Sejmu posłowie skierowali cztery projekty dotyczące prawa aborcyjnego do komisji nadzwyczajnej. Złożona z 27 posłanek i posłów grupa będzie prowadzić nad nimi dalsze prace.
Dostęp do aborcji w Polsce budzi kontrowersje. Nasz kraj jest jednym z 5 państw w Europie, gdzie prawo do aborcji jest ograniczone. Poza Polską, restrykcyjne prawo aborcyjne obowiązuje na Malcie, w Monako, Lichtensteinie, a w Andorze aborcja jest całkowicie zakazana.