U Joanny i Kamila oraz Agaty i Piotra ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" kłótnie są na porządku dziennym. Do tej pory inaczej było u Agnieszki i Damiana, ale może się to zmienić. Internauci zobaczyli scenę zapowiadającą 10. odcinek. Mocno ich zaniepokoiła.
Podczas wspólnej jazdy samochodem świeżo upieczony mąż zapytał żony, czy odkąd wzięli ślub, choć raz miała wątpliwości. Kobieta zaprzeczyła i dodała: "a Ty"?. Z pewnością nie spodziewała się tego, co zaraz usłyszała.
A ja miałem. W zasadzie przez ostatnie dwa dni — odparł we fragmencie dostępnym na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Damian na tym nie poprzestał. Wyjaśnił Agnieszce, że obawy były spowodowane jej zachowaniem. Zawsze gdy wracał z pracy, ona czekała na niego w domu. Jednego wieczoru wybrała się na zakupy (aby wyposażyć mieszkanie m.in. w odkurzacz). Nie powiedziała mu o tym, bo chwilowa nieobecność miała być niespodzianką.
Byłem przyzwyczajony, że wracasz za 5 minut i jesteś. [...] Wyszedłem z pieskiem, Ciebie nie ma. Potem dzwonię do Ciebie, Ty nie odbierasz. Ja już wiesz... - tłumaczył.
Bohater "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przed kamerami (już bez udziału żony) dodał, że jego słowa o tym, że "wątpliwości się pojawiły", na pewno były dla niej zaskoczeniem. Agnieszka przez chwilę rzeczywiście miała nietęgą minę, jednak szybko się rozchmurzyła.
Fani "ŚOPW" oburzeni zachowaniem Damiana
Gdy po chwili wydało się, że powód był tak błahy, wyjaśniła partnerowi, że nie miał się o co martwić. Jego postępowanie surowiej ocenili internauci. Uważali, że nie powinien robić jej wyrzutów, zwłaszcza że miała dobre intencje i nie zrobiła nic złego.
"Czyli co, ma w domu siedzieć i czekać na męża? Aga, uciekaj", "Niewolnicę chce mieć", "Przesadził chłopina", "On tak serio? Mam nadzieję, że to wyrwane z kontekstu" - czytamy.
O tym, jak potoczą się ich dalsze losy, fani dowiedzą się w najbliższy wtorek o 21:30 w TVN. Jak sądzicie, to pierwsze kłopoty w raju, czy jedynie niewinne nieporozumienie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.