Widzowie TVP2 perypetie Bercika (Krzysztof Hanke), jego żony Andzi (Joanna Bartel) oraz ich warszawskiego kolegi Zbyszka (Zbigniew Buczkowski), śledzili w latach 200-2008. Pierwszy odcinek premierę miał 23 stycznia, 25 lat temu. W sumie wyemitowano ich 322.
W serialu "Święta wojna" zaprezentowano nie tylko śląski język ale także różnice pomiędzy tzw. "goralami" i "hanysami". Główny bohater, po tym jak traci pracę w kopalni, razem z dawnym kolegą poszukuje szczęścia w biznesie, co zwykle kończy się sromotną klęską. Wszystkiemu z boku przypatrywał się jego szwagier, człowiek sukcesu.
Wcielał się w niego Józef Polok, aktor po Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. W produkcji w roli listonosza Johnny' ego grał także jego syn Paweł Polok. Panowie w 2002 roku założył zespół kabaretowy Kapela ze Śląska.
Polok zmarł jeszcze przed zakończeniem zdjęć do "Świętej wojny", 28 stycznia 2008 roku i został pochowany cmentarzu parafialnym przy ulicy Cmentarnej w Rybniku. Od 2019 roku jedna z ulic miasta nosi jego imię.
W 2013 roku zrobiło się głośno o synu zmarłego aktora. Paweł Polok, który należał do Ruchu Autonomii Śląska, został zmuszony do odejścia z organizacji po skandalicznych słowach o Polsce, którą nazwał "bękartem wersalskim". Tego określenia odnoszącego się do Polski, która odzyskała niepodległość zatwierdzoną w po traktacie w Wersalu w czerwcu 1919 roku, używała III Rzesza i ZSRR w latach 30. XX wieku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.