Na początku 2024 roku księżna Kate ogłosiła światu nowinę, której nikt nie chciał usłyszeć. Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami mediów, zachorowała na nowotwór, przez co na jakiś czas świat wstrzymał oddech. Jej choroba została wykryta we wczesnym stadium, a chemioterapia przyniosła oczekiwane skutki.
Księżna Walii przekonała się na własnej skórze, jak ciężkim doświadczeniem jest leczenie raka, w związku z czym zdecydowała się wesprzeć pacjentów, cierpiących podobnie do niej. Odwiedziła Royal Marsden Hospital, w którym walczyła o swoje życie, by podnieść na duchu przebywających tam chorych ludzi.
Księżna Kate odwiedziła szpital, w którym leczyła raka. Tak zareagowała na diagnozę
Jak podaje magazyn "People", jedna z pacjentek, Angela Terry, miała okazję porozmawiać z żoną księcia Williama. Wspomina pogawędkę bardzo sympatycznie. "To była bardzo miła i wciągająca rozmowa" - miała powiedzieć. Zdjęcia z wizyty księżnej w szpitalu obiegły media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pacjenci przechodzili badania, co wywołało u księżnej wspomnienia. To właśnie dzięki nim dowiedziała się o swojej chorobie. Jakiś czas temu "US Weekly" przytoczyło słowa osoby z bliskiego otoczenia książąt Walii, informując o reakcji Kate Middleton na wieść o nowotworze.
Kate była przerażona, gdy zdiagnozowano u niej raka. Szok nie opuszczał jej długo po tym, jak usłyszała o chorobie - czytamy.
Rodzina królewska zwlekała z ogłoszeniem tej nowiny światu, a książę William odwołał wszystkie wizyty i spotkania, w tym m.in. wyjazd na pogrzeb swojego ojca chrzestnego, króla Grecji, Konstantyna II. Nie ogłoszono, na jaki nowotwór dokładnie cierpiała księżna Kate, lecz media przypuszczały, że mogło chodzić o żołądek, wyrostek robaczkowy lub okrężnicę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.