O przeprowadzce do Hiszpanii Margaret poinformowała swoich fanów na początku 2024 roku. Pochodząca spod Szczecina piosenkarka po raz pierwszy opowiedziała o tym na łamach "Dzień dobry TVN".
Spełniam marzenie i spędzam pierwszą zimę poza krajem. Na plaży mieszkam. W Hiszpanii jest ciepło, słonecznie. Super. Moje robienie rzeczy jest bardziej skomplikowane. Od rana do nocy pchamy te rzeczy do przodu - mówiła piosenkarka.
Margaret opowiedziała o życiu w Hiszpanii
Po niemal roku spędzonym na słonecznym Półwyspie Iberyjskim artystka porozmawiała z dziennikarką "National Geographic", zdradzając m.in. swoje odczucia związane z opuszczeniem Polski. Choć, jak sama przyznaje, nie do końca zadomowiła się w Polsce, są aspekty polskości, których jej brakuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wstaję rano i widzę z okna Gibraltar (...) Odkąd pamiętam otaczała mnie społeczność napływowa, ludzie stale się zmieniali, jedni wyjeżdżali, inni się sprowadzali. Chyba i ja nigdy nie zapuściłam tam korzeni. Od zawsze rwało mnie dalej. Ale paradoksalnie, czym jestem dalej, tym mocniej zauważam swoją polskość. Doceniam ją i lubię. Kiedy mieszkam w Hiszpanii, a przenosimy się tam na okres jesienno-zimowy, brakuje mi nadwiślańskiej pracowitości, lojalności, hardości - mówiła piosenkarka.
Przeprowadzka do Hiszpanii okazała się dla niej prostsza, niż sama się spodziewała. Formalności udało jej się załatwić w zaledwie jeden dzień, czego efekty odczuwa do dziś. Może cieszyć się życiem, o jakim zawsze marzyła.
My Polacy mamy też podobny do Hiszpanów temperament. I to wciąż Europa, czyli jest blisko (...) Papierologia związana z kupnem mieszkania jest w tej chwili bardzo uproszczona. W naszym przypadku cała procedura zamknęła się podczas jednego dnia i spotkania z agentką. Polecieliśmy, obejrzeliśmy jedno mieszkanie i od razu wiedziałam, że tu chciałabym zamieszkać - powiedziała Margaret.