Kacper Kulpicki| 

Takie wykształcenie ma Tadeusz Sznuk. Nikt go o to nie podejrzewał

29

"Nie wiem, ale się domyślam" - mógłby rzec każdy fan Tadeusza Sznuka, próbując odgadnąć jego wykształcenie. Okazuje się, że prowadzący program "Jeden z dziesięciu" wcale nie ukończył dziennikarstwa.

Takie wykształcenie ma Tadeusz Sznuk. Nikt go o to nie podejrzewał
Takie wykształcenie ma Tadeusz Sznuk. Nikt go o to nie podejrzewał (AKPA)

Tadeusz Sznuk to rodowity kielczanin, ale większą część życia spędził w Warszawie. Tam chodził do liceum, a po maturze zdał egzamin na wyższą uczelnię. Choć jako młody chłopak wykazywał zainteresowanie mediami, podjął wówczas mniej ryzykowną decyzję i wybrał kierunek, który szybciej zapewni mu pracę.

Gwiazdor TVP w 1970 roku ukończył Politechnikę Warszawską i od tej pory mógł szczycić się tytułem magistra inżyniera. Ścisłą wiedzę zdobył na Wydziale Elektroniki. Zgodnie z wcześniejszym założeniem nie miał problemu ze znalezieniem pracy. Jako elektryk pracował do 1980 roku.

Na szczęście swojego drugiego hobby zupełnie nie zaniedbał. Jeszcze w czasie studiów udzielał się w Rozgłośni Harcerskiej. Talent dopiero po czasie dostrzegli pracownicy Polskiego Radia. Jego kojący głos pokochali słuchacze "Lata z radiem". Wkrótce mogli nie tylko słuchać, ale także zobaczyć ulubionego prowadzącego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Korwin-Piotrowska o walce aktorów o tantiemy z internetu. "To skandal, że trzeba tłumaczyć politykom, o co chodzi"

Tadeusz Sznuk po przygodzie z radiem przeszedł do telewizji. W swoim CV może wpisać prowadzenie festiwali (np. w Opolu) i wieczoru wyborczego. Podawał wyniki wyborów prezydenckich w 1990 roku. Do "Jeden z dziesięciu" trafił dopiero cztery lata później. Wspomina to z rozbawieniem.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Sznuk o tym, dlaczego został wybrany do "Jeden z dziesięciu"

Elektryk z wykształcenia uważa, że pracę w programie dostał przez przypadek, ale to nie uśmiech losu odegrał kluczową rolę. Przed laty wyznał, że producenci wybrali go na gospodarza z zupełnie powodu. Podejrzewa, że przekonała ich jego...osobliwa mina.

Podobno jednym z ważnych kryteriów wyboru była "durna mina" prowadzącego, żeby gracze nie mogli poznać, co się dzieje w jego duszy i jakie są odpowiedzi. Myślę, że właśnie dlatego zostałem wybrany. (...) Teraz na ekranie jest już 103. seria. Miny nie zmieniam — pół żartem pół serio przyznał w Tele Tygodniu.

Fani Tadeusza Sznuka z pewnością się z nim zgodzą, chociaż określenie "durna" można śmiało zamienić na "kamienna". Prezenter wielokrotnie udowodnił, że nawet słysząc najgłupsze odpowiedzi zestresowanych uczestników, udaje mu się zachować pokerową twarz.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić