Śmierć Jerzego Stuhra wywołała ogromne poruszenie wśród wielbicieli jego talentu. Niektórzy ledwie kilka tygodni temu mieli okazję podziwiać kunszt reżyserski i aktorski artysty w spektaklu, który miał być podsumowaniem i pożegnaniem Jerzego Stuhra ze sceną.
Jerzy Stuhr nie żyje. Tragiczna wiadomość dotarła do Grażyny Szapołowskiej. Aktorka opowiedziała, jakie relacje łączyły ją ze Stuhrem. Niespodziewanie wspomniała też o jego synu Macieju. - Trzeba teraz na niego bardzo uważać - mówi Szapołowska w rozmowie z Onetem.
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat pozostawiając po sobie bogatą filmową historię. Równie ciekawe są dzieje jego rodziny. Kim byli pradziadkowie, dziadkowie i rodzice artysty? To spore zaskoczenie.
Informacja o śmierci Jerzego Stuhra wstrząsnęła całą Polską. Poza słynnym synem aktor posiada również córkę, Mariannę, która unika rozgłosu i świata mediów. Wiadomo jednak, czym zajmuje się na co dzień. W jednym z wywiadów zdradziła, jak w dzieciństwie wyglądały jej relacje z bratem.
Kilka dni temu Jerzy Stuhr zapowiedział koniec kariery. - Już chyba nie wyjdę na scenę. Tak w pełni - wyznał aktor. Ta informacja wywołała zamieszanie. Głos w tej sprawie zdecydowała się zabrać Krystyna Janda.
Jerzy Stuhr wziął udział w premierowym odcinku programu "Rozmowy NieWygodne" w TVP Info. Aktor przy tej okazji opowiedział o swojej chorobie i podejściu do tematu śmierci. Odniósł się też do jazdy pod wpływem alkoholu.