Wiktor Bater w latach 1999-2007 był korespondentem TVN z Moskwy. Jego relacje często były emitowane w "Faktach" TVN. W trakcie swojej niebezpiecznej pracy został niegroźnie postrzelony w czasie ataku na szkołę w Biesłanie, do którego doszło 1 września 2004 roku. Niektóre media podały wówczas błędną informację o jego śmierci. Po odejściu z TVN pracował później m.in. dla TVP, Polsatu, Radia Zet i Wprost. 10 kwietnia 2010 roku to on jako pierwszy poinformował świat o katastrofie samolotu w Smoleńsku.
Po różnych zawirowaniach zawodowych miał 1 kwietnia 2020 wrócić na antenę Halo.Radio jako prowadzący audycję poranną, jednak nie przyszedł do pracy. 7 kwietnia został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu na warszawskim Grochowie przez znajomą. Policja wykluczyła udział osób trzecich.
Na kilka miesięcy przed śmiercią trafił do Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego MON w Warszawie, gdzie leczył się po doświadczeniach z wojen w Osetii, Jugosławii i Afganistanie.
Wiktor Bater zmarł w wieku zaledwie 53 lat i został pochowany 20 kwietnia na cmentarzu parafialnym św. Franciszka z Asyżu w Izabelinie pod Warszawą. W grobie pochowana jest także jego matka, Elżbieta, która zmarła w tym samym roku co syn. Ich wspólna mogiła jest bardzo oryginalna.
Dziennikarz był żonaty z pochodzącą z Abchazji księżniczką Shazi, z którą miał syna Leona.
Na stronie internetowej cmentarza pojawił się pilny komunikat ws. miejsca pochówku.
Dysponentów tego grobu prosimy o pilny kontakt z kancelarią parafialną telefonicznie lub osobiście w kancelarii - czytamy.
Przypomnijmy, że na tym samym cmentarzu co Bater, pochowany jest także aktor Tadeusz Borowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.