Krzysztof Cugowski w rozmowie z nami opowiedział, jak dowiedział się o śmierci swojego serdecznego przyjaciela z zespołu Budka Suflera, Felicjana Andrzejczaka. - To był dla mnie ogromny cios - przyznał wokalista. Zobaczcie materiał wideo.
Felicjan Andrzejczak zmarł 17 września 2024 roku. Wieść o jego śmierci wstrząsnęła światem polskiej muzyki i nie tylko. Artysta był ojcem dwójki dzieci: córki Kingi i syna Rafała. W swoim ostatnim wywiadzie, którego udzielił "Życiu na Gorąco", opowiedział m.in. o ich trudnym dzieciństwie.
Po śmierci Felicjana Andrzejczaka, wokalisty Budki Suflera żegnają go kolejne gwiazdy polskiej estrady. Żal po śmierci 76-letniego artysty wyraziła Izabela Trojanowska. "Mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy się po drugiej stronie" - napisała piosenkarka.
Budka Suflera w swoich mediach społecznościowych poinformowała o śmierci uwielbianego muzyka. Mimo, że mało osób go kojarzy, to właśnie on, jako "bohater drugiego planu" otworzył drzwi do kariery wielu polskim zespołom i artystom.
Krzysztof Cugowski ma trzech synów z dwóch związków. Były lider Budki Suflera doczekał się już także wnuków. Muzyk przyznał otwarcie, że jego relacje z synami nie zawsze układały się dobrze. Dlaczego?