Rafał I. rozpoczynał swoją karierę, występując w teledysku gwiazdora disco-polo Tomasza Niecika. Z biegiem czasu otrzymał kilka propozycji ról w filmach fabularnych i serialach, gdzie wcielał się głównie w role gangsterów czy ochroniarzy gangsterów. Ponadto można było go ujrzeć w kilku reklamach.
Czytaj też: Martyna Wojciechowska mogła zginąć w tym wypadku. Jej przyjaciel nie miał tyle szczęścia
Sąd w Olecku skazał aktora na karę pozbawienia wolności za wymuszenie rozbójnicze na Dawidzie K. Według zarzutów Rafał I. z zamaskowanymi wspólnikami mieli wymusić na poszkodowanym podpisanie fikcyjnej umowy pożyczki. Sąd w Suwałkach podtrzymał decyzję sądu w Olecku i skazał aktora na 1,5 roku pobytu za kratami.
Rafał I. skazany na karę więzienia. Przedstawił swoją wersję wydarzeń
Aktor otrzymał także zakaz zbliżania się do ofiary na odległość nie mniejszą niż 50 m przez kolejnych pięć lat, a także powinien zapłacić ofierze 15 tys. zł odszkodowania, co wynika z wyroku sądu oleckiego. Sam nie przyznaje się do winy, o czym opowiedział w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nigdy nikogo nie okradłem i nie dokonałem na nikim rabunku. To jest wbrew moim zasadom i wbrew mojemu wychowaniu, jakie otrzymałem od rodziców. Całe życie staram się być dobrym człowiekiem i pomagać ludziom, wspierać słabszych i udzielać się charytatywnie - mówił aktor.
Co więcej, Rafał I. utrzymuje, że w całej sprawie on jest poszkodowanym. Twierdzi, że w 2019 roku Dawid K. poprosił go o pomoc i pracę w jego firmie, w związku z czym niespełna rok później, po wybuchu pandemii, zatrudnił go. Wtedy miało dojść do sytuacji, o którą toczy się proces. Aktor uderzył Dawida K., do czego wcześniej się przyznał i nie ukrywa tego, lecz nadmienia, że nie okradł go.
Po kilku miesiącach okradł mnie na 15 tys. zł i gdy udowodniłem mu tę kradzież, dobrowolnie podpisał mi weksel i zobowiązał się ratalnie do spłacania skradzionych pieniędzy. Po czterech miesiącach od podpisania weksla i niespłacania zobowiązania spotkałem go na ulicy i usłyszałem od niego, cytuję: "Nie oddam ci tych pieniędzy, frajerze, dotknij mnie, aktorku, a pójdę na policję i zgłoszę, że mnie pobiłeś i chcesz jakieś pieniądze ode mnie". Nie wytrzymałem i uderzyłem go z głowy. Dawid K. poszedł na policję i zgłosił, że go pobiłem i że zmusiłem cztery miesiące wcześniej do podpisania weksla w towarzystwie jakichś ludzi i pod przymusem - kontynuował.
Czytaj też: Zapendowska skrytykowała nowe jury "Must Be the Music". Natalia Szroeder komentuje jej słowa