17 grudnia na Powązkach Wojskowych w Warszawie odbył się pogrzeb Stanisława Tyma, ikonicznej postaci polskiego kina i satyry. Aktor zmarł 6 grudnia w wieku 87 lat, pozostawiając po sobie bogaty dorobek artystyczny i wielką miłość do ludzi i zwierząt.
Ceremonia pogrzebowa była przepełniona wyrazami przyjaźni, jaką zmarły zawarł z wieloma znanymi osobistościami. Wiktor Zborowski, jeden z nich, wygłosił niezwykle przejmujące przemówienie, wspominając dowcip i życzliwość zmarłego. Po laudacji zagrał również na harmonijce kolędę "Wśród nocnej ciszy", co było symbolicznym pożegnaniem. Przemówili także Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnia "Polityka", satyryczka Joanna Kołaczkowska, czy też aktor Ryszard Pracz, który grał w słynnym "Misiu".
Inni żałobnicy również nie zapomnieli, by oddać cześć pamięci po aktorze w sposób, w jaki z pewnością by sobie tego życzył. Przy licznych wieńcach i zniczach położono zdjęcie małego misia, które podpisano cytatem z filmu: "Oczko się odkleiło temu misiu". Napis, choć dowcipny, tym razem skłaniał zgromadzonych do nostalgii i wzruszenia. Zwłaszcza że pluszowego misia położono także w innym miejscu — zobaczcie na zdjęciach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobnych gestów nie zabrakło również w cmentarnej kaplicy. Tam obok urny z prochami Stanisława Tyma postawiono stelaż, na którym fotografia w dużych rozmiarach ukazywała reżysera razem z psem na tle jeziora Wigry, czyli jego ukochanej okolicy.
Na pogrzebie gwiazdora znanego z "Misia", "Rysia" i "Rejsu" zbierano datki na zwierzęta, które były bliskie jego sercu. Takie podejście było zgodne z jego wieloletnim zaangażowaniem w opiekę nad bezdomnymi zwierzętami. Podkreśliła to Krystyna Podlewska, która uspokoiła fanów, że wszystkie zwierzęta będą miały nowy dom.
Pogrzeb Stanisława Tyma. Jego ostatnia wola nie została spełniona
W swoim ostatnim życzeniu Stanisław Tym pragnął, by jego prochy zostały rozsypane wokół ukochanego drzewa w Zakątach, jednak formalności prawne uniemożliwiły spełnienie tej woli. Mimo to duch Tyma był obecny wśród zebranych, a jego miłość do natury i życia celebrowano w sposób, który na pewno by zaakceptował.
Pogrzeb był prawdziwym świadectwem wpływu, jaki wywarł na kulturę polską. Świadczą o tym miłe słowa i wspomnienia od osób, z którymi miał okazję współpracować. Miał on charakter świecki. Na grobie Stanisława Tyma nie ma także krzyża. Jest za to słupek, na którym ktoś pozostawił małą zabawkę, przypominającą słynnego misia z filmu Stanisława Barei "Miś".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.