Monika Richardson zmierzyła się z falą krytyki po śmierci swojego psa Paco. Jej komentarze na temat opieki weterynaryjnej wywołały burzę w internecie. Odniosła się do nich m.in. Karolina Korwin-Piotrowska. Richardson jej odpowiedziała.
Była prezenterka TVP przeżywa trudny okres. Kilka dni temu pożegnała swojego ukochanego psa, zaledwie 2-letniego Paco, cocker spaniela angielskiego. Pupil Moniki Richardson odszedł w dramatycznych okolicznościach.
Była prezenterka telewizyjnej Dwójki ma trudny czas. Zmarł jej ukochany pies Paco, który miał zaledwie dwa lata. Przyczyną śmierci cocker spaniela było połknięcie fragmentu gumowej zabawki. Monika Richardson opisała wszystko na Instagramie.
Monika Richardson większość kariery zawodowej spędziła przy ulicy Woronicza. Przygoda z TVP skończyła się za czasów Jacka Kurskiego, a po zmianach władz prezenterka nie mogła liczyć na powrót. Na nowym kierownictwie nie zostawia suchej nitki, posiłkując się mocnymi argumentami.
Monika Richardson ma już 52 lata. W związku z tym, zaczyna powoli myśleć o swoim przyszłym życiu oraz emeryturze. Prezenterka ujawniła, na jakie świadczenie może liczyć, a kwota jest naprawdę zaskakująco niska. W związku z tym zapowiada, że będzie pracować, dopóki starczy jej sił.
Uczestnicy "Sanatorium miłości" przygody z mediami nie zamierzają kończyć razem z finałem turnusu. Stanisław i spółka zaangażowali się w nowy projekt, który powstaje pod pieczą znanych celebrytów. Czym jest tajemniczy "Hotel miłości" i czy rzeczywiście zagrozi randkowemu formatowi TVP?
Monika Richardson udała się w spontaniczną podróż do serca Londynu. Na tamtejszym Soho odwiedziła córkę w pracy. Panie są do siebie podobne, jak dwie krople wody.
Monika Richardson już wielokrotnie eksperymentowała z fryzurą. Ostatnio znów odwiedziła salon, a wszystko po to, by przejść spektakularną metamorfozę. Krótko później celebrytka pochwaliła się efektem.
Polska prezenterka i dziennikarka telewizyjna Monika Richardson przeżywa obecnie wyjątkowo trudne chwile. W ostatnich dniach gwiazda musiała się bowiem stawić na komendę. Była tam przesłuchiwana w związku z niechlubnym incydentem, jaki sama miała wywołać.