Andrzej Kopiczyński przyszedł na świat w Międzybrodziu Podlaskim. Jego rodzina uniknęła zsyłki na Sybir na początku lat 40. dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. Po wojnie, ojciec Kopiczyńskiego został aresztowany przez komunistów za działalność polityczną w PSL.
W efekcie, nastoletni Andrzej musiał częściowo utrzymywać rodzinę, co skłoniło go do zatrudnienia się u okolicznych chłopów. Rozbrajał powojenne miny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wyjściu ojca z więzienia, rodzina przeniosła się do świeżo odzyskanego po wojnie Wrocławia. Wtedy Kopiczyński dołączył do...szabrowników. Paradoksalnie, to właśnie doświadczenie oraz praca ulicznego handlarza nie tylko pozwoliły mu zarobić, ale miało też niebagatelny wpływ na jego umiejętności aktorskie. Młody Kopiczyński sukcesywnie przeszedł egzaminy do szkoły teatralnej w Łodzi.
Andrzej Kopiczyński, znany głównie jako serialowy inżynier Stefan Karwowski z "Czterdziestolatka", niejednokrotnie w wywiadach poruszał kwestię swojej roli w kultowym serialu i jej wpływu na dalszą karierę.
Choć przyznawał, że z czasem został utożsamiony przede wszystkim z postacią warszawskiego inżyniera, co przeszkadzało mu w graniu zupełnie innych ról. Jednocześnie nigdy nie żałował udziału w serialu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawdź też: Schreiber nie brała udziału w marszu. Dlaczego?
Jego życie osobiste było wyjątkowo burzliwe. Był żonaty aż czterokrotnie. Ze swoją trzecią żoną, Ewą Żukowską, doczekał się jedynego dziecka - córki Katarzyny.
Niedługo później na planie serialu "Życie na gorąco" kręconego w Jałcie, zakochał się w Monice Dzienisiewicz-Olbrychskiej, byłej żonie Daniela Olbrychskiego. Ślub aktora z Dzienisiewcz-Olbrychską miał miejsce dopiero po 20 latach ich związku.
Ostatnie lata Kopiczyńskiego były naznaczone walką z chorobą Alzheimera, która ostatecznie doprowadziła do jego śmierci 15 października 2016 roku. Miał 82 lata.
Czytaj również: Luna ujawniła prawdę o rodzicach. Oto, co o nich wiadomo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.